W temacie kosmetyków z kwasami moja wiedza jest na równi z wiedzą o fizyce. Wiem, że istnieje i ponoć są dowody że działa.
Dlatego też w mojej pielęgnacji nie ma zbyt wiele produktów z kwasami, nie czuję się mocna w tym temacie.
Kiedy zobaczyłam post u Kasi @myskinstoryy o płatkach złuszczających StriVectin zapaliło mi się światełko, że chyba czegoś takiego potrzebuję.
Później Ania @inti_skin opublikowała recenzję tego produktu, i wtedy już wiedziałam, że moja skóra potrzebuje właśnie tych płatków.