Po fatalnej przygodzie ze skarpetkami złuszczającymi tym razem postawiłam na skarpetki nawilżające.Waszym stopom również nie polecam tak intensywnego złuszczania jakie dają wspomniane skarpetki. Wracając do nawilżania, skarpetki o których mowa przypominają zwykłe grube skarpety. Ich zewnętrzna warstwa to bawełna i elastan. Cały sekret tkwi w ich wnętrzu, tzn wewnętrznej warstwie :)
Wewnętrzna warstwa to kauczuk nasączony olejkami, które mają zbawienne działanie na nasze stopy.
Żelowa warstwa jest niesamowicie przyjemna. Po założeniu lekko chłodzi, aby po chwili delikatnie ogrzewać stopę. Właśnie wtedy z warstwy żelowej uwalniane są nawilżające olejki.
- olej jojoba - jest to ciekły wosk otrzymywany z nasion krzewu simondsii kalifornijskiej, jest bardzo odporny na utlenianie i ciepło, ma silne działanie natłuszczające i odżywcze, uszczelnia płaszcz lipidowy skóry, chroniąc ją przed utratą wody, zawiera fitosterole (działanie przeciwnowotworowe i antyalergiczne) doskonale się wchłania.
- olej z oliwki – chroni skórę przed utratą wilgoci, przywracają naturalną barierę lipidową naskórka. Wpływają kojąco na skórę podrażnioną, a także likwidują szorstkość skóry. Dla osób z suchą skóra oliwa może być nawilżającym balsamem. W związki z tym, iż oliwa z oliwek wzmacnia odporność polecana jest osobom cierpiącym z powodu alergii skórnych, atopowego zapalenia skóry i łuszczycy.
- olej lawendowy – właściwości olejku lawendowego to przede wszystkim rozluźnianie napięcia nerwowego, łagodzenie bólu, oczyszczanie skóry, pobudzanie krążenia krwi.
- witamina E - zwana witaminą młodości dodaje witalności. Jest odpowiedzialna za powstanie komórek naskórka, hamuje procesy starzenia.
Skarpetki zapewniają stopom
* odmłodzenie,
* nawilżenie i regenerację,
* zmiękczenie,
Działają przeciw
* odciskom i nagniotkom
* pękaniu skóry i skórek przy paznokciach
* obrzękom na stopach
* zmianom grzybiczym
Skarpetki są wielorazowego użytku. Jedna para wystarcza do 40 użyć.
Swoja parę testowałam dość długo. Na początku zakładałam sporadycznie wtedy efekt był jedynie chwilowy. Po wyjęciu stóp ze skarpetek były one nawilżone ( jednak zupełnie suche), gładkie i pachnące, bo wewnętrzna warstwa pachnie lawendą. Jednak dopiero kiedy zaczęłam używać ich zgodnie z zaleceniem producenta czyli przynajmniej 3x w tygodniu po około 30 minut poczułam ich działanie. Skarpetki delikatnie, jednak skutecznie nawilżają stopy. Uczucie nawilżenia, regeneracji stóp jest zauważalne coraz bardziej z każdym użyciem. Bardzo nie lubię kremowania stóp i czekania aż krem się wchłonie więc dla mnie te skarpetki to strzał w 10! Zakładam je zawsze wieczorem podczas oglądania filmu lub kiedy czytam książkę i wiem, że nie będę musiała wstawać. Oczywiście nie ma problemu z chodzeniem, choć uczucie jest takie jakbyśmy miały stopę w kisielu. Swojądroga nigdy stopy w kisielu nie miałam, ale wiecie o co chodzi ;)
Kiedy ich żywot dobiega końca, po prostu przestają nawilżać. Moje już przestały, więc zamówiłam kolejną parę. Wieczorne oglądanie filmu w skarpetkach jest już niemal tradycją :)
Skarpetek nie należy stosować na otwarte zmianach skórnych a w przypadku egzemy czy łuszczycy warto zasięgnąć opinii lekarza.
W ofercie są także rękawiczki, jednak w moim przypadku po felernej przygodzie ze złuszczaniem przywrócenie dobrego wyglądu stopom było priorytetem. Stópki wracają do dobrej formy :)
Mam nadzieję, że zainteresuje Was taka ciekawostka kosmetyczna. Osobiście nigdy wcześniej nie widziałam podobnego produktu.
Skarpetki i rękawiczki Hydrobalance TianDe kosztują 51,30 zł / £ 11,50 za sztukę ( parę)
Dostępność UK - KLIK
Dostępność PL - KLIK
Są warte każdego funcika jakie za nie zapłaciłam. Maleńkie domowe spa dla naszych stóp i dłoni :)
Dodam jeszcze, że najlepszy efekt jest wtedy, kiedy stopy są wymoczone w wodzie z solą do stóp. Wtedy już mamy prawdziwy efekt woow :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz